W oczekiwaniu na lepsze czasy naszej fotograficznej
przygody, w oczekiwaniu na kolejny cud narodzin donoszę, że u nas kompletna
stagnacja. Moje życie jest jak zwykle pełne sprzeczności, bo niby toczy się
leniwie, a z drugiej strony przelatuje mi miedzy palcami i za dwa tygodnie
rozpocznę ostatni trymestr… Pozdrawiam i ponownie zwijam się w kłębek w
oczekiwaniu na rozwiązanie…