Nie jestem Mikołowianką z urodzenia, nie kształciłam się w tym mieście, przywiała mnie tu romantyczna miłość, bezustanne poszukiwanie swojego miejsca na ziemi, pęd ku lepszemu, ku samodzielności. Miasto, mieszkańcy (co spotęgowała również proza życia) przywitało mnie dość oschle – jak to w zwyczaju mają tubylcy witając kogoś, kto nie jest "swój"…. Przetrwałam, zadomowiłam się, znalazłam swoje ścieżki, magiczne miejsca, życzliwe osoby. Spacerując tutejszymi uliczkami mój wzrok zawsze wędrował ku pewnej tabliczce (na dosyć zaniedbanej kamienicy), na której to napisano, iż w tym miejscu, w pewnym czasie, mieszał polski poeta – Rafał Wojaczek. Jakim to rumieńcem oblało się moje oblicze wobec wszechogarniającej myśli, – „kim u diaska był ten gość, ok, poeta, ale gdyby mógł mi przyjść do głowy choć jeden tytuł wiersza?” W ten oto sposób, głodna wiedzy, rozpoczęłam swoje spotkania z dość smutnym życiorysem tej persony. Sami możecie się przekonać, że wiersze tego autora nie są lukrem polne, pełno w nich negatywnych konotacji, dosłownych, czasem wulgarnych określeń – nie przebierał w słowach dla mnie emanuje również z nich prawdziwy obraz ludzkiego życia, w którym zupełnie brak romantyzmu… Nie mogę czytać ich zbyt często, jako, że moja depresyjna natura powinna się tego raczej wystrzegać, ale są niczym zakazany owoc, czytanie przy latarce, pod kołdrą przynosi niebywałą przyjemność…
DOTKNĄĆ...
Dotknąć deszczu, by stwierdzić, że pada
Nie deszcz, tylko pył z Księżyca spada
Dotknąć ściany, by stwierdzić, że mur
Nie jest ścianą, lecz kurtyną z chmur
Ugryźć kromkę, by stwierdzić, że żyto
Zjadły szczury i piekarz też zginął
Łyknąć wody, by stwierdzić, że studnia
Wyschła oraz wszystkie inne źródła
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
Dotknąć deszczu, by stwierdzić, że pada
Nie deszcz, tylko pył z Księżyca spada
Dotknąć ściany, by stwierdzić, że mur
Nie jest ścianą, lecz kurtyną z chmur
Ugryźć kromkę, by stwierdzić, że żyto
Zjadły szczury i piekarz też zginął
Łyknąć wody, by stwierdzić, że studnia
Wyschła oraz wszystkie inne źródła
Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
Torby to repliki - IDEAL HOME EXHIBITION
FOTOGRAFOWAŁA NAS: MARLENA KUŚ - DZIĘKI!
Dwa ostatnie zdjęcia wykonane są na schodach kamiennicy Wojaczka.
Inspiracją stały się zdjęcia kobiet z papierowymi torbami z IDEAL HOME EXHIBITION, takie jak to poniżej, pochodzące ze strony http://www.janpienkowski.com/studio/other/index.htm