Szukaj na tym blogu

piątek, 23 września 2011

What makes a happy hippie?


Z prawdziwego lata pozostały nam już praktycznie tylko wspomnienia… Dziś, nadeszła moja ulubiona pora roku – jesień - pełna nasyconych barw, zapachu palonych ognisk, szelestu liści pod stopami...wiąże się jednak z powrotem do pracy i ograniczeniem czasowym na blogowe przyjemności, z tego też względu, dopiero dziś serwuję Wam większą porcję efektów naszej szalonej, "wyzwolonej" sesji...Nie muszę chyba dodawać, że zdjęcia są autorstwa genialnej Marleny Kuś.











"The hippies fashion was embraced by the youth and even seniors across the continents, in the 1960s. The focus of the decade and years later was on the vibrancy of the apparel and accessories and not on what others thought about a particular appearance. People, in general, sported clothes that they felt expressed themselves and their individualism and not for sake of pleasing the regular line of fashion. The empowering rock music and world wide protests against social stigmas like apartheid churned out the blue jeans and denim. It was the age of casual attire; an age when people felt that drug addiction was alright to experiment with. The hippies, as they were commonly referred to by the 'prim and proper' and socially answerable citizens, designed a whole new lifestyle of their own." (taken from http://www.buzzle.com/articles/1960s-hippies-fashion.html)